Powerade MTB Marathon Krakow

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 03.09.2011 | Komentarze 1

Caly tydzien to byly ostre przygotowania do Maratonu. Jak zwykle przed maratonem wstalem o 5 rano, zjadlem 1 sniadanie, odpoczalem, spakowalem wszystko, zjadlem 2 sniadanie, banana i pojechalem do Krakowa, po chwilowych poszukiwaniach za droga wjazdowa na Błonia zaparkowalismy na parkingu. Zjadlem jeszcze cos i poszedlem poszukac stoiska z "dopalaczami" w postaci batona i zelu energetycznego, jak to zwykle bywa pogadalem jeszcze chwile z gosciem z moich okolic, poszedlem sie przebrac i pojechalem zrobic rundke na okolo Błoni w ramach rozgrzewki. Podjechalem pod samochod, zjadlem batonika energetycznego, przygotowalem sie i ruszylem pol godziny przed startem na Start aby zajac w miare fajne miejsce. Po bacznym odczekaniu 30 minut na starcie uslyszalem 10..9..8..7..6............1 "Start" dystans Mega poszedl. Po przejechaniu kilku km zobaczylem ze na trasie jest bardzo duzo fotografow, to co wyniklo z ich magii aparatow :D

Tutaj na zjezdzie:


Tutaj znowu zjazd, tym razem tak stromy ze ciezko bylo zjechac :D


No i jak to bywa na monotonnych prostych-NUDA! Wiec trzeba cos robic aby ja zwalczyc!